Obraz Matki Bożej Miłosierdzia
z kościoła parafialnego p.w. Matki Bożej Królowej Męczenników Polskich w Przysieku
Obraz Matki Bożej Miłosierdzia o wymiarze 70 x 101 cm, wykonany przez Henryka Siwickiego w technice malarstwa olejnego. Powierzchnia malarska jest zabezpieczona werniksem. Obraz jest oprawiony w czarną ramę, która została osadzona, według sugestii Autora Obrazu, w ramie rzeźbionej, koloru starego złota. Fundatorem ramy był Henryk Dyczek. Obraz został ofiarowany dla Parafii Matki Bożej Królowej Męczenników Polskich dnia 17 lutego 2005 roku, kiedy kościół był jeszcze w budowie. Obraz został ofiarowany przez samego autora Henryka Siwickiego i jego małżonkę Ewelinę Szczech-Siwicką na ręce ks. Stanisława Kalisztana CSMA, ówczesnego proboszcza macierzystej Parafii Podwyższenia Krzyża w Górsku.
Henryk Siwicki urodził się w Wilnie 14 grudnia 1923 roku. Do wybuchu II wojny światowej ukończył kilka klas Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta. Czas okupacji hitlerowskiej w Wilnie przeżył, pracując fizycznie jako drwal i robotnik w warsztatach samochodowych Wehrmachtu. Lata okupacji radzieckiej zakończył się dla niego aresztowaniem i osadzeniem w więzieniach na Podwalu i Łukiszkach w Wilnie, skąd po kilku miesiącach został wywieziony do łagru w Donbasie, do niewolniczej pracy w kopalniach. Po zakończeniu wojny zbiegł z łagru i przez stepy Ukrainy samotnie dotarł do Wilna, skąd jednym z ostatnich transportów repatriacyjnych przyjechał z rodziną do Polski. Zamieszkał w Bydgoszczy, gdzie w roku 1950 ukończył Liceum Sztuk Plastycznych. Studiował na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, najpierw malarstwo u Tymona Niesiołowskiego, a następnie rzeźbę w pracowni Tadeusza Godziszewskiego. Pozostawił po sobie liczne dzieła sztuki, zarówno rzeźby jak i obrazy. Zmarł po wieloletniej chorobie 26 maja 2014 roku. Spoczywa na Cmentarzu przy ul. Gałczyńskiego w Toruniu. (zobacz: Henryk Siwicki, Z ciemności w ciemność, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2016).
W swoich wspomnieniach Henryk Siwicki opisuje liczne przypadki w których „cudownie” uniknął śmierci. Jego dzieła sztuki świadczą o doświadczaniu Boga w osobistym życiu. Wspomina „… i wreszcie dotarłem do Wilna! Znowu dopadł mnie niepokój. Ten papierek, który uratował mnie na Ukrainie, na Litwie niewiele znaczył, mógł być łatwo rozszyfrowany! Nastał ranek. Wyskoczyłem przy lotnisku na Porubanku i ruszyłem piechotą do miasta. Po lewej stronie drogi było olbrzymie pole, po prawej domki, od drogi oddzielone płotami. W odległości około 400 metrów zobaczyłem dwóch milicjantów, wysokich mężczyzn, idących w moim kierunku. Pomyślałem: teraz już po mnie! Wtedy stał się cud. Dogoniła mnie niewiasta, bez słowa podała koszyk i zaczęła głośno coś opowiadać po litewsku. Litwini minęli nas obojętnie. Kobieta przeszła ze mną jeszcze ze sto metrów i zniknęła nagle, równie tajemniczo, jak się zjawiła (Tamże, s. 66). Owocem tego doświadczenia, jak się wydaje z kontekstu wydarzeń, jest Ikona Matki Bożej Miłosierdzia i piękny wiersz ku Jej czci:
„Wileńska Madonno,
Zbawiciela Matko,
Dziś jako starzec
Podziękować muszę,
Że wspomagałaś moją
Zatrwożoną duszę.
Że mnie chroniłaś
Wojennego czasu
W łukiskich kazamatach,
Kopalniach Donbasu.
Tylko ty, Pani,
Ostrobramska Matko,
Wlewałaś wiarę
W wynędzniałe ciało,
Promyk nadziei
Wśród wielkiego stepu,
Że ujrzę jeszcze
Ukochane Miasto,
Że wrócę stęskniony
Na Rodziny łono”
(Henryk Siwicki, tamże s. 68).
Namalowany wizerunek Matki Bożej Miłosierdzia nie jest oryginalną kopią (fotografią) obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej. Henryk Siwicki jako artysta miał własną wizję duchowości maryjnej z tego bolesnego okresu (bardziej duchowość bolesną niż królującą, co dał wyraz w innym namalowanym obrazie, na którym Matka Boża Miłosierdzia trzyma na swoich kolanach Jezusa Ukrzyżowanego). Wizerunek Matki Bożej znajduje się na czarnym tle, nie – jak w oryginale – na brązowym. W dolnej części obrazu widnieje półksiężyc który w oryginale znajduje się jako oddzielne wotum, gdzie widnieje napis: „Dzięki Tobie składam, Matko Boska, za wysłuchanie próśb moich i proszę Cię, Matko Miłosierdzia, zachowaj mnie w łasce”. Symbol półksiężyca ma różne znaczenia. W Apokalipsie św. Jana czytamy: „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Ap 12,1). Autor natchniony Apokalipsy wskazuje na potęgę zbawczą Wcielenia Syna Bożego i wielkość Maryi, która dzięki Swojemu Synowi Jezusowi Chrystusowi pokona ostatecznie Szatana.
Czarny kolor w tle Obrazu Matki Bożej Miłosierdzia oraz czarne wewnętrzne ramy, mogą świadczyć o symbolice zła, którego doświadczył Autor Wizerunku Matki Bożej Miłosierdzia oraz wiele Osób, które podobnie jak on – poniosły cierpienia. Pisał w jednym z wierszy:
Szedł Mesjasz polną drogą,
Światłość od niego biła.
Siadł na przydrożnym kamieniu,
W chłodnym listowia cieniu.
Zadumał się nad świata losem,
Myśl jedna go dręczyła,
Czy warto było ginąć na krzyżu –
Wszak ludzkość się nie zmieniła!
Wciąż nadal są gwałty, rozboje
I brat zabija brata!
Na co się tedy zdała
Ta męka i śmierć z rąk Piłata.
Gdy święci kapłani Boga,
Dla własnej korzyści i chwały,
Wrogom twoim, o Panie,
Swą duszę zaprzedały!
Więc nie miej, Panie, litości,
Glob ziemski w kosmosie niech zginie.
Niech życie na nim wygaśnie,
A pamięć o nim zaginie!
Niech ten Obraz Matki Bożej Miłosierdzia, wykonany przez przedstawiciela „Męczenników Polskich” niewyniesionych na ołtarze i niezliczonych, ale cierpiących za Boga i Ojczyznę w stopniu heroicznym, stanie się widzialnym znakiem świętości Kościoła, którego Głową jest Jezus Chrystus Syn Boga Żywego, a Jego Matka, jest Matką Kościoła.
Jako proboszcz naszej Parafii uznaję dar Wizerunku Matki Bożej Miłosierdzia za znak Opatrzności Bożej. Maryja Królowa Męczenników Polskich, Patronka naszej Parafii, niesie w swoim Niepokalanym Sercu wszystkich Ludzi którzy oddali swoje życie jako zesłańcy na Wschodzie i Zachodzie, Południu i Północy. Uroczyste poświęcenie Ikony odbyło się w dzień Odpustu Parafialnego 15 września 2019 roku na Mszy świętej o godz. 12.30. Odtąd Matka Boża Miłosierdzia – Królowa Męczenników Polskich odbiera cześć od swoich dzieci. Powierzam Tobie Maryjo całą naszą Wspólnotę Parafialną. Miej nas w swej opiece – ks. Czesław Kustra CSMA.